Olej rzepakowy, potocznie nazywany „oliwą Północy”, na arenie żywieniowej przeżywał swoje wzloty i upadki. Niejednokrotnie było to spowodowane różnymi sprzecznymi informacjami, które potrafiły skutecznie zmniejszyć zaufanie konsumentów do tego jakże cennego oleju roślinnego. Jak sprawa wygląda w rzeczywistości? I czy faktycznie możemy z pełnym poczuciem bezpieczeństwa cieszyć się walorami zdrowotnymi oleju rzepakowego?
Rzepak jako stosunkowo wrażliwa roślina narażony jest na atak ze strony chwastów, szkodników czy też innych patogenów. Zatem niezbędna jest jego efektywna ochrona, również w postaci stosowania środków chemicznych. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę, że praktyki takie powinny być stosowane zgodnie z zasadami integrowanej ochrony roślin [1]. Co to oznacza w praktyce? Stosowanie środków ochrony roślin w uprawie powinno być zgodne z obecnie funkcjonującymi regulacjami prawnymi. Według tych ustaleń pozostałości środków ochrony roślin w rzepaku nie mogą przekraczać najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości (NDP), co regulowane jest przez Rozporządzenie Wspólnoty Europejskiej z 2005 r.
Dodatkowo pieczę nad bezpieczeństwem produktów otrzymywanych z rzepaku sprawuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Glifosat w rzepaku?
Powszechny niepokój społeczny budzi enigmatycznie brzmiący glifosat. Jest to substancja czynna herbicydu Roundup, która zapobiega zachwaszczeniu upraw oraz wyrównuje szybkość dojrzewania roślin [2]. Stosuje się ją również do desykacji (wysuszenia roślin przed zbiorem) rzepaku i zbóż. W 2015 r. Światowa Organizacja Zdrowia uznała glifosat za substancję potencjalnie kancerogenną dla człowieka [3]. Informacje te faktycznie mogą budzić niepokój, dlatego też tak ważne jest kontrolowanie, czy żywność, którą spożywamy, jest dla nas bezpieczna i nie dostarcza do naszego organizmu toksycznych składników. Biorąc pod uwagę faktyczne wykorzystanie chemicznych środków ochrony roślin w uprawie rzepaku, niezwykle istotne jest monitorowanie, czy gospodarstwa rolne przestrzegają zaleceń dotyczących dopuszczalnych poziomów pozostałości tych środków. W tym celu prowadzone są kontrole. Przykładem jest urzędowa kontrola na lata 2016–2019 opracowana przez Główny Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa (GIORiN) oraz „Badanie pozostałości środków ochrony roślin w ramach urzędowej kontroli ich stosowania” na lata 2015–2020. Z badań przeprowadzonych w 2019 r. wynika, że w żadnej z próbek nasion rzepaku poddanych analizie nie stwierdzono zawartości glifosatu wyższej niż dawka określona przez NDP, czyli 10 mg/kg. Oznaczone pozostałości glifosatu mieściły się najczęściej w zakresie 0,020–0,100 mg/kg [1].
Pamiętajmy, że analiza dotyczy rzepaku, którego w postaci ziaren nie spożywa się, tylko korzystamy z produktu finalnego, jakim jest olej rzepakowy. Analizy już samego oleju rzepakowego na obecność glifosatu przeprowadzone w bieżącym roku przez Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach oraz Pracownię Badania Pozostałości Pestycydów Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie (Krajowe Laboratorium Referencyjne ds. pozostałości pestycydów w żywności) wykazały, że w żadnej z badanych próbek nie stwierdzono obecności pozostałości glifosatu. To bardzo ważne badania, które potwierdziły, że olej rzepakowy jest wolny od glifosatu. Jest to substancja, która nie rozpuszcza się w tłuszczu, a więc jej ewentualne pozostałości nie przechodzą do produktu finalnego, jakim jest olej rzepakowy, a w 90% pozostają w słomie na polu. Dzięki kontrolom potwierdzającym bezpieczeństwo zdrowotne żywności możemy wykorzystywać surowce niestanowiące zagrożenia dla naszego zdrowia i życia. Przykładem takiej żywności jest omawiany w tym artykule olej rzepakowy. Skąd tyle szumu informacyjnego wokół oleju rzepakowego? Z pewnością dlatego, że niepotwierdzone informacje mogą wpływać na wybory żywieniowe konsumentów. Z uwagi na jego znaczące walory odżywcze duża stratą dla społeczeństwa byłoby unikanie jego spożycia.
POLECAMY
O walorach żywieniowych i zdrowotnych oleju rzepakowego
Cechą unikatową oleju rzepakowego jest wysoka zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych (głównie oleinowy, linolowy i linolenowy) oraz preferowany stosunek kwasów omega-3 do omega-6, który w niniejszym przypadku wynosi 1 : 2 [4]. Zawartość jednonienasyconego kwasu oleinowego (18 : 1) w oleju rzepakowym wynosi aż 63–64%. Olej rzepakowy dostarcza także ok. 17% kwasu linolowego (omega-6), ok. 7% α-linolenowego (omega-3) oraz 4% kwasu palmitynowego. Wysoka zawartość jednonienasyconych kwasów tłuszczowych (MUFA, ang. monounsaturated fatty acids) jest bardzo korzystna zdrowotnie i charakterystyczna dla śródziemnomorskiego modelu żywienia. Taki sposób żywienia koreluje z mniejszym ryzykiem zachorowania na nowotwory piersi, skóry czy jelita grubego. Inne substancje bioaktywne obecne w oleju rzepakowym to tokoferole, sterole, związki fenolowe, karotenoidy i fosfolipidy. Związki fenolowe wykazują działanie antyoksydacyjne i wpływają na stabilność oksydacyjną oleju. Głównym związkiem fenolowym występującym w oleju rzepakowym jest kwas synapinowy wykorzystywany we wspomaganiu leczenia stwardnienia rozsianego. Olej rzepakowy to także cenne źródło tokoferoli, zawartość witaminy E w jego składzie to aż 26–29 mg/100 g.
Zatem łyżka oleju rzepakowego zawiera nawet 25–35% dziennego zapotrzebowania na witaminę E. Warto zwrócić uwagę na fakt, że obecnie dostępny w obrocie handlowym olej rzepakowy jest pozbawiony substancji antyodżywczych, takich jak kwas erukowy czy glukozynolany, czyniąc go jeszcze bardziej atrakcyjnym elementem codziennych dań. Wynika to z faktu, że aktualnie w Polsce i Europie uprawia się wyłącznie odmiany podwójnie ulepszone, tzw. „00”. Olej rzepakowy to szczególnie cenny surowiec w profilaktyce i leczeniu żywieniowym osób z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Zastąpienie nasyconych kwasów tłuszczowych w diecie nienasyconymi kwasami tłuszczowymi obecnymi w oleju rzepakowym pozwala na obniżenie stężenia miażdżycorodnych lipoprotein LDL, zapobiega zakrzepicy żylnej oraz proliferacji mięśni gładkich naczyń krwionośnych [5]. Rafinowany olej rzepakowy może być wykorzystany podczas obróbki termicznej dań, z kolei tłoczony na zimno jako dressing do sałatek. Dodatkową zaletą oleju rzepakowego są jego cechy organoleptyczne, takie jak łagodny i delikatny smak. W efekcie olej ten idealnie nadaje się jako dodatek do różnorodnych potraw i posiłków, jednocześnie nie wpływając ujemnie na ich walory smakowe.
Podsumowanie
Ogólnoświatowy wzrost użycia środków ochrony roślin (w tym glifosatu) jest niepokojący, pamiętajmy jednak, aby rzetelnie oceniać informacje dotyczące ich faktycznej zawartości w konkretnych produktach żywnościowych. Pocieszający jest fakt, że na straży bezpieczeństwa stosowania środków chemicznych stoją międzynarodowe i krajowe organizacje. Dlatego warto śledzić doniesienia określające grupę produktów wątpliwych i stanowiących potencjalne zagrożenie. Na podstawie dotychczasowych analiz żywności w naszym kraju można stwierdzić, że olej rzepakowy to bezpieczne źródło cennych składników odżywczych w naszej diecie. Ponadto jest produktem o szeregu właściwości zdrowotnych, w szczególności istotnych dla osób z chorobami układu sercowo-naczyniowego, nowotworowymi oraz cukrzycą typu 2.
Sfinansowano z Funduszu Promocji Roślin Oleistych.
Bibliografia:
- Łozowicka B., Pietraszko A., Hrynko I. et al. Pozostałości środków ochrony roślin w nasionach rzepaku ozimego (Brassica napus L.). Progress in plant protection 2019;59(4):199–205.
- Wiśniewska I., Linkiewicz A., Sowa S. Konieczność monitorowania genetycznie zmodyfikowanego rzepaku w Polsce. Biotechnologia 2006;3(74):16–23.
- Van Bruggen A.H.C., He M.M., Shin K. et al. Environmental and health effects of the herbicide glyphosate. Science oh the Total Environment 2018;616–616:255–268.
- Gugała M., Zarzecka K., Sikorska A. Prozdrowotne właściwości oleju rzepakowego. Postępy Fitoterapii 2014;2:100–103.
- Chew S.C. Cold-pressed rapeseed (Brassica Napus) oil: chemistry and functionality. Food Res Int 2020;131:108997.