Żyjemy w ciągłym pośpiechu i gdyby to było możliwe, to najchętniej jedlibyśmy posiłki w pracy przy biurku albo zrezygnowali z nich całkiem. Ale uwaga, jest to szkodliwe nie tylko dla naszej sylwetki, lecz także dla zdrowia. Nad lunchem w pracy warto się nieco głębiej zastanowić.
Sklepik, bufet, catering?
W firmowym sklepiku rzadko kiedy można znaleźć wartościowy posiłek. Kanapki niewiadomego pochodzenia ociekają majonezowymi sosami, a samo pieczywo z pełnoziarnistym przeważnie nie ma nic wspólnego. Dodatkowo zupki instant, drożdżówki i inne "pyszności". Ani nasze zdrowie, ani figura nam za ich konsumpcję nie podziękują.
O wiele lepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z firmowego bufetu lub cateringu – ofertę dla Warszawy i okolic odnajdziemy na stronie www.slimak.com.pl. Dzięki temu mamy szansę wybrać coś wartościowego i smacznego bez względu na to, czy będzie to pożywna zdrowa kanapka, sałatka, typowe danie obiadowe, makaron z sosem, tortilla, zupa itp.
Własnoręcznie przygotowany lunch
Jeżeli mimo wszystko nie mamy przekonania ani do produktów oferowanych w bufecie, ani do cateringu lub jest to zwyczajnie ponad nasze możliwości finansowe, wówczas pozostaje nam planowanie posiłków i ich samodzielne przygotowywanie wcześniej w domu. Wbrew pozorom wcale nie jesteśmy skazani wyłącznie na kanapki. Możliwości jest wiele, np. sałatka z resztkami kurczaka z obiadu, naleśniki bądź pierogi gotowe do odgrzania choćby w mikrofalówce, sałatki owocowe i mały jogurt, którym je polejemy tuż przed jedzeniem (warto do takiego dania dosypać garść płatków owsianych lub otrąb). Jako przekąski sprawdzą się orzechy, suszone owoce czy warzywa pokrojone w paski (//www.zanimzjesz.pl/zdrowy-styl-zycia/co-jesc-w-pracy-poradnik).
Jeśli nie lubimy przesiąkniętych po kilku godzinach od zrobienia kanapek, na to również jest sprytna metoda. Wystarczy wszystkie składniki zapakować osobno np. w specjalnych pojemnikach z przegródkami. Dzięki temu gdy przyjdzie pora coś zjeść, nasza kanapka będzie świeża i apetyczna.
Koniecznie coś zjedz!
Głodzenie się lub nieregularne posiłki nie są dobre. O przerwie na lunch nie myślmy jak o zmarnowanym czasie. To raczej moment, gdy odrywamy się na chwilę, aby w spokoju zjeść posiłek dodający nam energii na resztę dnia. Pamiętajmy, że taka przerwa może nawet o 20% poprawić naszą efektywność. Z całą pewnością warto.