Masło orzechowe u Azteków i Elvisa Presley,a i w kosmosie
Masło orzechowe, albo poprawna nazwa – pasta orzechowa była wyrabiana już przez Azteków na przełomie III i II wieku p.n.e., a w bliższych nam czasach owa pasta robiła karierę w Sanatorium Battle Creek w stanie Michigan (USA). Tam od 1893 r. stosował ją jako „lek roślinny” w menu dla pacjentów ( opatentował w 1898 r.) dr John Harvey Kellogg – lekarz, reformator zdrowia, dietetyk, kierujący owym ośrodkiem, i leczący pacjentów. Dodajmy, że w używaniu masła orzechowego gustowali - zarówno Elvis Presley – na kanapkach z dodatkiem bekonu i banana; jak i Ernest Hemingway – na kromkach chleba i przykrytego krążkami cebuli. W 1971 r. – Apollo 14 - wyprawiając się na księżyc astronauta Alan Shepard zabrał ze sobą słoik tego masła.
POLECAMY
To zdrowotne smarowidło weszło najpierw do kultury żywieniowej Amerykanów ( wydają na nie 800 mln dolarów rocznie) i Holendrów, a następnie trafiło do domów na całym świecie. Jest źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, zawiera białka, witaminy B 3 i E, magnez, kwas foliowy, błonnik, argininę i antyoksydanty. Ale nie każdy producent tego masła stosuje najlepsze metody produkcji – w małych przetwórniach liczy się jakość i dobór surowca – najlepiej ekologicznego; w wielkich fabrykach ważny jest przerób olbrzymich mas i niski koszt dzięki dodawaniu tanich składników. Oto przykładowe tzw. wypełniacze, jako dodatki w klasycznych i najczęściej spotykanych masłach orzechowych: olej słonecznikowy, margaryna pod kryptonimem tłuszcz roślinny utwardzony, tłuszcz palmowy, glukoza i sól, a samych orzechów 65 – 81%. Amerykańskie normy wymagają minimum 90%.
Trzeba więc czytać etykiety i wybierać masła ze 100% zawartością orzechów! Te smarowidła dobrej jakości powinny mieć w składzie wyłącznie orzechy, nic więcej. Nie ma żadnego rozsądnego uzasadnienia dla stosowania jakichkolwiek dodatków. Masło orzechowe bez cukru i konserwantów spokojnie może mieć roczny termin przydatności do spożycia.
W „Ekogramie” czyste gramy
Przykładem doskonałości jest firma „Ekogram” spod Krakowa, należąca do Stowarzyszenia „Polska Ekologia”, która to firma od 10 lat stosuje metodę bliższą dawnym sanatoryjnym rygorom, a może nawet technice Azteków, zaś jej ekologiczne produkty podbiły rynek EKO. Dlaczego?
Wyjaśnia właściciel przedsiębiorstwa, eksperymentator ( ale i zapalony youtubowy edukator ) Pan Michał Pelc:
-„ Nasze masło orzechowe, przygotowane jest wyłącznie z prażonych orzechów. Nie zawiera więc soli, oleju, cukru czy innych dodatków. Składa się wyłącznie z orzechów. Jest naturalne i nieprzetworzone. Dlatego warto włączyć masło orzechowe do codziennego menu. Z racji wartości odżywczych masło orzechowe polecane jest wszystkim aktywnym fizycznie, sportowcom (wyczynowym, jak i amatorom), a także każdemu, kto prowadzi zdrowy tryb życia. Wysoka zawartość białka pozytywnie wpływa nie tylko regenerację naszych mięśni po wyczerpującym treningu, ale i na ich wzrost. Pasta z orzechów ziemnych, polecana jest również osobom będącym na diecie wegańskiej jako czynnik wyrównania w sytuacji zrodzonej z braku w tej diecie tłuszczów pochodzenia zwierzęcego.
Dieta odchudzająca na maśle orzechowym
Masło orzechowe mogą również bez przeszkód spożywać osoby będące na diecie odchudzającej. Mimo jego wysokiej kaloryczności, już zaledwie 2 łyżeczki pasty ( 40 g), pozwala wyeliminować uczucie głodu na przeszło 2 godziny.
Orzechy ziemne, a co za tym idzie i masło orzechowe, to naturalny wspomagacz dla naszego ciała i mózgu. Z tego właśnie powodu powinno ono na stałe zagościć w naszym śniadaniowym, i nie tylko śniadaniowym menu. Masło orzechowe, to naturalny i smaczny dodatek do pieczywa, tostów, koktajli, wafli ryżowych i zbożowych, niezliczonej ilości deserów, naleśników, owsianek, a nawet ciast czy sosów. Doskonale komponuje się zarówno ze słodkimi, jak i pikantnymi daniami. Każdy pomysł na użycie pasty orzechowej jest dobry i zależy wyłącznie od naszej kreatywności”.
Pod hasłem masło orzechowe vel pasta orzechowa mieści się cała rodzina obejmująca przerobione orzechy: włoskie, laskowe, kokosowe, ziemne, nerkowca, plus sezam i migdały. Wszystkie są „lekami roślinnymi” (cytując doktora Kellogga ), są bardzo pożywnym jedzeniem, a przy rozmaitych dietach to wręcz zbawienne uzupełnienie.
Jest jeden wyjątek w jednorodności, a chodzi o smarowidło wieloskładnikowe - hit Targów Natura Food 2018, słusznie nagrodzony złotym medalem w kategorii produkt ekologiczny, ochrzczone nazwą „Słodki Sen”.
Słodki sen bez cukru
Wspomina Pan Michał Pelc: -„Powstał bez żadnych ograniczeń. Jak w słodkim śnie. Zresztą, czy dobry skład i jeszcze lepszy smak, nie brzmi też jak marzenie senne? SŁODKI SEN to nasza pasta daktylowo-laskowo-kakaowa. 100 proc. ekologicznych składników, bez dodatku cukru. Słodyczy dodają wyłącznie daktyle, nie jest za słodka, smak jest w mojej ocenie idealne zbilansowany. Klienci pokochali tę „senną” kompozycję”.
Czytając ofertę liczącą 260 pozycji – w czym 99% ma certyfikat EKO – nie można pominąć masła ghee, pozycji też znajdującej się maślanym nurcie, czyli o prawie stuprocentowym maśle, określanym przez Hindusów mianem „najdoskonalszego tłuszczu świata” i jako „dar bogów”.
Hymn do masła ghi
Trzymając się prozdrowotnej tematyki warto poznać prawie stuprocentowe masło, często występujące pod indyjskim określeniem ghee lub ghi. W czasie klarowania i filtrowania usuwa się 17,5 % składników, czyli kazeinę i wodę. Zostaje czysty tłuszcz zawierający witaminy, kwas pantotenowy, beta karoten, niacynę, retinol. Ta prastara technika wynaleziona 4 tys. lat p.n.e. i wywodzi się z ajurwedy (= wiedza o życiu). W rytuałach wedyjskich istnieje nawet „Hymn do ghi”.
Pan Michał Pelc wyjaśnia dlaczego warto wprowadzić bio masło ghee do codziennej diety:
-„Jest zdecydowanie zdrowsze od margaryny i olejów rafinowanych , przez co jest co raz bardziej doceniane w codziennej kuchni. Ghee ma bardziej wyrazisty, a jednocześnie bardziej delikatny smak niż tradycyjne masło. Pozbawione pochodzących z mleka substancji stałych, nie zawiera laktozy i kazeiny. Staje się prawdziwym, czystym tłuszczem, dzięki temu mogą je spożywać osoby uczulone lub nietolerujące białek mlecznych. W ajurwedycznej kuchni (hinduskiej) uważane za produkt odmładzający.
Kawa turbo lub kuloodporna na śniadanie?
Znakomicie znosi wysokie temperatury w czasie smażenia ( punkt dymienia 252 st. C.). Dodaje niepowtarzalnego aromatu smażonym potrawom. Jest składnikiem oryginalnego przepisu na kawę „kuloodporną” (bulletproof coffee). Wolne od laktozy i kazeiny to świetna alternatywa dla osób z ich nietolerancją”.
Trafiło do książek „Smak szczęścia” i „Smak miłości” Pani Agnieszki Maciąg – znanej popularyzatorki zdrowego tryby życia, pisarki, modelki, aktorki, dziennikarki i aktywnej blagierki. Jej wielce sugestywna opinia:
-„Masło klarowane (czyli ghee) jest w kuchni ajurwedyjskiej absolutną podstawą zdrowego, sattwicznego (najlepszego dla ciała, umysłu i ducha) gotowania. Dzisiaj już nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez niego! Przyrządzam na nim niemal wszystkie potrawy, które wymagają tłuszczu (z wyjątkiem pieczenia), niezależnie od tego w jakim stylu danego dnia gotuję”.
A ponieważ Polacy coraz bardziej stawiają na jakość i smak to takie produkty z historią sięgającą starożytności cieszą się coraz większym wzięciem. Dają zdrowie i urodę. A kawa turbo, zwana kuloodporną, silniejszy napęd.
Rok 2019 to kolejny obszrny rozdział w działalności Stowarzyszenia „Polska Ekologia”, które jako zbiorowy przedstawiciel polskiego sektora BIO żywności podjęło się zadania promowania unijnej żywności ekologicznej w Stanach Zjednoczonych i Indonezji, Singapurze, Tajlandii oraz Wietnamie. To olbrzymie rynki (w sumie liczba ludności ok. 767 mln osób), gdzie procent klientów szukających żywności w jakości EKO stale rośnie. Realizacja przedsięwzięcia odbywa się wspólnie z włoskim zrzeszeniem producentów ekologicznych BioAgriCoop i obejmuje 3 letnie działania pod tytułem „Organicity. Taste the wellness of EU organic food“, co w wolnym tłumaczeniu da się ująć jako zachętę do posmakowania „wellness” europejskiej żywności ekologicznej.
Starania obu organizacji obejmują rozpowszechnianie wiedzy o wysokiej jakości produktów EKO, o wymogach produkcyjnych, a następnie o systemach wspólnotowej certyfikacji i o znaczeniu unijnego logo ekologicznego, zwanego u nas zielonym listkiem z gwiazdkami. Celem jest zwiększenie konkurencyjności i konsumpcji produktów rolniczych UE, w czym pomocne są targi branżowe, seminaria, wykłady, spotkania B2B, warsztaty, prezentacja i degustacja w supermarketach i już w Polsce - organizowanie tygodniowych studyjnych wizyt tamtejszych kupców. A do tego przewidziane jest popularyzowanie owych działań na wspólnej stronie internetowej, reklama i publikacje w magazynach branżowych.
Omawiane przedsięwzięcia skierowane są do konsumentów, importerów, dystrybutorów i restauratorów.
Wieloletnie doświadczenie Stowarzyszenia „Polska Ekologia“ i jego partnera w promowaniu i rozpowszechnianiu wiedzy na temat rolnictwa ekologicznego, jak również w realizacji przedsięwzięć promocyjnych w krajach trzecich daje gwarancję powodzenia.
W Polsce przez blisko 13 lat istnienia krok po kroku ekologiczna organizacja zdołała przeprowadzić setki warsztatów kulinarnych, spotkań konsumenckich i wystąpień na imprezach targowych międzynarodowych i krajowych. Wszystko wskazuje na to, że z dobrym skutkiem, albowiem rośnie fala zainteresowania żywnością ekologiczną.
Prezesem tego Stowarzyszenia jest Paweł Krajmas, doświadczony organizator i dyplomowany arcymistrz masarstwa, autorytet w zakresie produkcji żywności ekologicznej, nagradzany i znany społecznik na Podkarpaciu.
O żywotne sprawy Stowarzyszenia od początku jego istnienia dba Jolanta Lyska dyrektor generalny, dobry duch całego ugrupowania.
Ekologiczne metody produkcji żywności przyczyniają się do ochrony zdrowia społeczeństwa, pozwalają zachować bioróżnorodność środowiska, zgodnie z hasłem: Euroliść symbolem najwyższej jakości produktu.